ze dzieci nie sa wychowywane bezstresowo, ino moja tesciowa nie rozumie, ze dwoch zywych chlopakow rok po roku to zupelnie inna para kaloszy niz dziewczyna i 7 lat mlodszy spokojniutki chlopczyk - takie dzieci moja tesciowa miala). Gdy tesciowa wczoraj wyjechala - dzieci glosno zadelkarowaly, ze jej nie lubia. A ja odetchnelam z ulga To przez Martynę nie jesteście razem - mówiła. Gdy Maciek chciał przedstawić jej Martynę osobiście, zadeklarowała, żeby nie przychodził z nią do jej domu. Nigdy!Po roku Martyna zaszła z Maćkiem w ciążę. Dla teściowej to miał być pierwszy wnuk. Martyna była ciekawa, jak teściowa zareaguje, gdy dowie się, że zostanie babcią. Gość gość. Goście. Napisano Październik 23, 2013. Witam chciałabym sie podzielić wczorajszym wydarzeniem po którym nie mogę sobie poradzić. Otóż nie wiem czemu moja teściowa nie lubi Re: co zrobić z teściową? Nie narzucaj sie,moim zdaniem ma was w głebokim poważaniu. Nie chce i nie interesuje sie wnukiem. Nie udawaj że wszystko jest w porządku skoro nie umiesz. A co to święta nie mogą sie odbyć bez teściowej,ja kilka takich spędziłam.Z ludżmi których kocham,teściowa do szczęścia nie potrzebna. Kochani pomóżcie, bo sama już nie wiem co mam o tym myśleć. Od początku. Mieszkam razem z (jeszcze nie) mężem od 5 lat. Oboje studiujemy dziennie więc nie jesteśmy jeszcze w pełni samodzielni. 15 m-cy temu urodziłam naszą córeczkę. Teoretycznie wszystko sobie wyjaśnilysmy ale okazało się ze nie. Niby jest dla mnie miła ale to tylko gra pozorów. Gdy tam jeździmy podczas rozmowy wgl na mnie nie patrzy tak jakby mnie nie Tesciowa jedyne co ume zrobic to zakupy w spozywczaku, do tego nie ma prawa jazdy życia coby nam opieka społeczna dzieci nie zabrała . Moja mama zaś dzwoni do mnie czasem 2 razy dziennie Tesciowa zaprasza jakby nigdy nic nas co niedziela a ja nie chce tej baby ogladac. Jednoczesnie ona chce kontaktu z wnukiem a ja tez nie chce jej tego zabierac. Syn sam nie chce z nią zostać Drugi sposób na toksyczne zachowanie teściowej – nie bierz wszystkiego do siebie. Chwila grozy z solniczką w tle. Zaniżone poczucie własnej wartości. Dystans do tego co myślimy. Dystans do wrednej teściowej. Równowaga. Trzeci sposób na wredną teściową – zaangażuj męża. Emocjonalna pępowina. To tobie nie pasuje ten układ, to Tobie teściowa ingeruje w życie. Dla pozostałych taka zależność może być wygodna. Podejrzewam nawet, że właśnie taka jest. Od ciebie zależy, jak będzie wyglądała reszta twojego życia. Nie łudź się, że otoczenie samo się zmieni. Na to masz marne szanse. Oy0BM. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 18:12 Spytaj się jej dlaczego Cie nie akceptuję, porozmawiaj z nią o tym. Broke odpowiedział(a) o 18:14 no to ciezki problem... badz poprostu miła , nie daj sie skrytykować ani sprowokować . na siłe jej do siebie nie przekonasz szczerze mówiac Będąc z nim, u niego pokaż się z jak najlepszej strony. Zaproponuj jej pomoc nawet w zwykłych pracach domowych.. Kiedy będzie miał jakieś obowiązki.. a Ty akurat tam będziesz.. zrób to za niego :) NAwet kiedy będzie nalegał żebyś to zostawiła. Niech jego mama widzi, że się starasz. ; > Kitaa odpowiedział(a) o 18:14 ja na twoim miejscu bym z nia porozmawiala dlaczego cie nie akceptuje czy cos robisz zle jesli tak zapytaj sie co i postaraj sie zmienic a jesli nie chcesz z nia rozmawiac niech porozmawia z nia twoj chlopak zaco cie nie akceptuje potem powie tobie i sama zadecydujesz co zrobisz OCZYWISCIE TO TYLKO MOJE ZDANIE Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub zapytał(a) o 18:32 Co mam zrobić jeżeli mama mojego chłopaka mnie nie akceptuje? Mam 15 lat , mój chłopak jego mama ciągle mówi , że on zasługuje na kogoś lepszego i się , że mu tak namąci ,że go w końcu stracę ;\ co robić ? no niby z nią rozmawiał. Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2010-05-30 18:34:31 To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Sheamus, a co w tym dziwnego żeby przedstawić w tym wieku dziewczyne ? twój komentarz to dopiero żal. Mój brat miał dziewczyne w wieku 17 lat a ona miała wtedy 15. Teraz są już zaręczeni i nikogo nie zdziwiło jak ją przedstawił. A co do twojego pytania to postaraj sie wywrzeć na niej dobre wrażenie, niech twój chłopak jeszcze raz z nią pogada poważnie a jak nie podziała to sama z niąpogadaj. Powiedz, że ci zależy na nim i że chcesz jak najlepiej, itp. Odpowiedzi poproś go zeby porozmawial ze swoją mamą Sheamus odpowiedział(a) o 18:33 W takim wieku przedstawiać dziewczyne rodzicom LoL Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Jak wygrać walkę z jedną z najważniejszych kobiet w życiu Twojego męża? Fot. iStock O teściowych krążą legendy i dowcipy. Mimo wszystko nie ma nic śmiesznego w zatruwaniu życia przez matkę męża. Nie wszystkie kobiety mają to szczęście, że trafia im się teściowa, która jest niczym do rany przyłóż. Bardziej pechowe mężatki zmagają się z nieprzychylnością, przebiegłością i złośliwością matki ukochanego faceta. Sprawa nie jest łatwa. Trzeba wziąć pod uwagę męża i jego uczucia. Dla niego mama zawsze będzie mamą i raczej nie zobaczy w niej potwora, który Cię nęka. Nie wybrał jej sobie, więc nie możesz go za nią obwiniać. Z drugiej strony masz swoją godność i chcesz normalnie żyć, zachowując przy tym poprawne relacje z teściową. Nawet jeżeli jej po prostu nie znosisz – to Twoja rodzina. Nie wyślesz jej na księżyc, nie otrujesz i nie odseparujesz od niej na zawsze. Tak, wiemy, że czasami bardzo byś chciała. Teściowe potrafią zaleźć za skórę, a co sprytniejsze manipulują synem, nastawiają go przeciwko Tobie i umiejętnie ranią. Żeby rozwiązać konflikt z teściową, musisz postępować sprytnie. Pod żadnym pozorem nie powinnaś być stroną atakującą i namawiać męża do zerwania kontaktów. Zrezygnuj też z marzeń, że ona stanie się Twoją przyjaciółką. Wypracuj poprawne kontakty, które pozwolą Wam wszystkim w minimalnym stopniu zachowywać się jak rodzina. To będzie trudne i zapewne zajmie sporo czasu, ale przecież w grę wchodzi Twoje małżeństwo, prawda? Strategia postępowania zależy od rodzaju zachowania teściowej. Można spotkać się z osobowością, która stale nachodzi i wtrąca się we wszystko, robi z siebie cierpiętnicę i ofiarę, obgaduje za plecami i nastawia męża przeciwko synowej, jest przewrażliwiona i wszędzie dostrzega podstęp oraz przy mężu jest miła, a podczas jego nieobecności robi się chamska. Jeśli masz już dość swojej teściowej, oto co powinnaś zrobić... Zobacz także: Wasze listy: „Nienawidzę swojej teściowej!” Fot. iStock Unikać Ten sposób postępowania sprawdzi się tylko w przypadku, gdy mąż widzi problem i stoi za Tobą murem. Dotyczy on teściowej, która robi Ci uwagi przy innych, jest chamska, złośliwa – po prostu wredna. Im mniej ją widujesz, tym lepiej. Upewnij się jednak, że ukochany zauważył, jak bardzo jego matka jest niesprawiedliwa. Wcześniej dobrze jest spróbować załagodzić spór, a nawet wyciągnąć przyjazną rękę, np. zaprosić teściową na kawę lub wspólne zakupy. Jeżeli przez wiele miesięcy się starasz i nic, odpuść. Pogadaj z mężem i zadecydujcie o ograniczeniu kontaktów do minimum. Walczyć kobiecością Twoja teściowa ma metodę polegającą na wzywaniu swojego syna do siebie przy każdym problemie? Jeżeli wiesz, że robi to specjalnie i mogłaby poradzić sobie sama albo wezwać fachowca, zastosuj skuteczną broń, jaką jest Twoja kobiecość. Wystąp przed mężem w ładnej bieliźnie i zaciągnij go do łóżka. To samo rób, gdy zaprasza Was na obiad czy kawę. Przedstaw mężowi bardziej kuszącą propozycję. Zadbaj tylko, aby wcześniej zadzwonił od mamy i uprzedził o zmianie planów. To nic, że ona potem będzie gadać. Masz mieć męża po swojej stronie, a nie ją! Postawić granicę Teściowe mają tendencję do robienie prztyczków i złośliwości. Niektóre można puścić mimo uszu, ale nie zawsze. Zwłaszcza na początku znajomości powinnaś pokazać jej, że nie pozwolisz zagonić się w kąt. Uważaj jednak na to, aby wyrażać swoje zdanie stanowczo i grzecznie, bez złośliwości. Kiedy robi Ci niemiłą uwagę, powiedz, że jest Ci przykro. Gdy wypowiada dziwną aluzję, zapytaj dokładnie, o co chodzi. Czasami możesz posądzić ją zbyt wcześnie, niektórzy po prostu są impulsywni albo nie mają daru dyplomatycznego wypowiadania się. Musisz pokazać, że ona powinna Cię szanować, ale zachowując się przy tym kulturalnie. Fot. iStock Zostawić problem mężowi Teściowa Was nachodzi, często dzwoni i wtrąca się w Wasze sprawy? Nie pomaga wyraźne stawianie sprawy, nieotwieranie drzwi i mówienie, że Was nie będzie? Musisz zagrać sprytnie. Powiedz jej, żeby od tej pory konsultowała się we wszystkim z mężem. Dodaj, że to on ma decydujący głos. Powiedz też, żeby odwiedzała Was jak najczęściej. Dlaczego właśnie tak? Po pewnym czasie Twój ukochany też będzie miał jej dość i delikatnie zwróci jej uwagę, że się naprasza. Przeprowadzić się Mieszkacie razem albo niedaleko i teściowa jest stałym gościem? Potrafi przychodzić nawet bez uprzedzenia? Przynosi swoje jedzenie, grzebie Ci w szafkach i przestawia meble? Czasami jedynym wyjściem jest przeprowadzka. Porozmawiaj z mężem i przedstaw mu swój pomysł. Jeżeli chcecie świętego spokoju, musicie zrobić bardziej odważny krok. Angażować ją w obowiązki domowe Dobrym pomysłem jest zrzucanie na nią obowiązków. Jeżeli przychodzi, mów: „O dobrze, że mama już jest. Mam tyle pracy. To ja wezmę się za gotowanie obiadu, a mama może poprasować. Nie mam czasu na nic innego!”. Niektóre teściowe wpadają na ploteczki, bo nie mają co robić i czują się samotne. Wiadomo jednak, że Ciebie to męczy i nie masz tyle wolnego czasu, co ona. Poproś ją o pomoc za każdym razem, jak wpadnie, a zniechęcisz ją. Możesz też otwarcie powiedzieć, że w tygodniu jesteście zabiegani i niech przychodzi na obiady w niedzielę. Fot. iStock Ignorować ją Sprawdzi się także sposób na ignorowanie. Ona wpada, a Ty robisz swoje, czyli wracasz do gotowania, porządkowania, itp. W razie czego, gdy stwierdzi, że jesteś niegościnna, powiesz, że właśnie dlatego nikogo nie zapraszałaś, bo jesteś zapracowana. Aby się nie obraziła, zaproponuj, że będziecie wspólnie ustalać terminy spotkań, ponieważ niezapowiedziane wizyty to coś, na co nie możesz sobie pozwolić. Spróbować po dobroci Niektóre teściowe boją się, że inna kobieta odbierze im syna, a one zostaną odrzucone. Na początku znajomości, nawet jeżeli matka męża jest nieprzyjemna, powinnaś pokazać jej, że chcesz, aby ona była w Waszym życiu. Uważaj tylko, aby nie przesadzić. Najlepiej nie zapraszaj jej domu częściej niż raz na dwa tygodnie. Zabierz ją raczej na kawę na mieście, na zakupy czy do kina. Dowiedz się, jakie ma zainteresowania, może znajdziesz coś, co Was łączy? Zobacz także: Ty i twoje dziecko kontra teściowa. Co zrobić z jej radami? Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia Jak już pisałam w innym wątku, w marcu będziemy z moim partnerem obchodzić 4 rocznicę naszego ze sobą ponad 3 lata (3 lata i 2 miesiące). Przeprowadzil się do mnie po 9 miesiącach związku, z domu rodzinnego oddalonego o 300 km od mojego miasta. Nie było to łatwe. Mój ukochany pochodzi ze wsi - jego rodzice mają duże gospodarstwo, jest co robić. Mama jest wręcz zakochana w roli i nie widzi nic poza nią. Klapki na oczach. Luby według jej planu mial się tam ożenić i tam zostać pomagając w pracach gospodarskich. Dodatkowym problemem dla teściowej jest fakt, że jestem niepełnosprawna - poruszam się na wózku. Jest zła, że nie będę "panią rolnik", że zabrałam jej syna, i niestety jak jawnie mówi, wstydzi się mnie, chociaż moja choroba nie wpływa na mój wygląd, zachowanie czy inteligencję. Po prostu sobie siedzę na wózku - nic więcej, ale dla niej to duża wada...Przez 3,5 roku naszego związku luby dążył do tego, aby cierpliwością i dobrocią przekonać mamę do nas, do mnie. Były wielokrotne awantury z jej strony, płacz, namawianie do powrotu. Raz nawet do mnie dzwoniła wybić mi z głowy swojego syna, przez poł h opowiadała o tym jak kochał swoją byłą, jak się jej oświadczał i życia poza nią nie widział. Twierdziła, że kochał tylko tamtą, a ze mną to tylko zauroczenie, że się pogubił. Dodać trzeba, że faktycznie był zaręczony, z wyznaczoną datą ślubu, ale sam zostawił tamtą kobietę. Powiedział, że się wypalił, ża zaręczyny były wymuszone przez nią i ich rodziny. Zakończył to zanim było za każdym razie pomimo jęków i szlochów mamy on nadal tu jest i nie zamierza wracać. Wiem, że mnie kocha, w tym roku zamierza mi się oświadczyć. Jest nam ze sobą naprawdę wrześniu, w końcu po tych 3,5 roku związku, mama pozwoliła mnie do siebie przywieźć. Pojechaliśmy na obiad. Było naprawdę miło. Wszyscy przyjęli mnie bardzo ciepło. Byłam szczęśliwa. Mama mnie wyprzytulała, wycałowała i popłakała się z tego wszystkiego. Myślałam, że to koniec tej okropnej sytuacji. Miesiąc później wpadliśmy do nich na weekend. Też było cudownie. Spędziłam z mamą dużo czasu, rozmawiałyśmy, śmiałyśmy się. Potem było wspólne Boże Narodzenie. Też było cudownie. Dostałam od niej prezent, cudowne życzenia. Pomagałam w kuchni - chciałam pokazać, że potrafię wiele rzeczy zrobić pomimo wózka, i wydawało mi się, że jej trochę zaimponowałam. No i lipa...Pod koniec stycznia mój kochany pojechał na weekend do rodzinnego domu. Już kiedy dzwonił do mnie stamtąd wyczułam, że coś jest nie tak. Po powrocie wyciągnęłam z niego o co chodzi. Myślałam, że powiedział mamie, że będziemy się zaręczać, żenić (bo jego młodsza siostra zaręczyła się w Święta, teraz temat jej ślubu jest na topie, uznałam więc, że to dobra okazja, aby mój luby oznajmił, że będzie i drugi ślub, żeby przygotować psychicznie mamę). Wiem, że po takiej wiadomości pewnie by znowu miala jakieś wątpliwości ale pewnie chwilowe - w końcu zaprosiła mnie na Święta, była taka miła. Niestety nie chodzilo o to. Po wielu miesiącach mama wróciła do wersji awantury pt "kiedy wrócisz do domu, ona niszczy ci życie" oraz "czy na pewno pójdziecie na ślub kuzynki w czerwcu, bo ja się wstydzę twojej dziewczyny".No i była awantura. I jest mi teraz cholernie źle. Bo okazala się taka dwulicowa, podła. Powiedziałam mu o tym, nie zaprzeczył. Jemu też jest ciężko, i mówi, że kiedyś padnie na zawał, i tyle z tego będzie. Powiedział też, że ja i teściowa powinnyśmy sobie wyjaśnic co nam leży na sercach. Odrzekłam, że nie, to nie nasza rola. Nie ma sensu abyśmy przerzucały się argumentami kto ma do niego większe prawa. To jego decyzja i to on musi uciszyć mamę. Skoro od 4 lat nie udało się przekonać jej cierpliwością, dobrocią, to pora powziąć inną drogę. Trochę mu wjechałam na ambicję bo powiedziałam, że skoro jest prawdziwym mężczyzną, i chce ze mną być, ożenić się, to powinien w końcu po męsku walnąć pięścią w stół, i powiedzieć jasno, że nie wróci, ożeni się ze mną i tu zostaje. Wiecie, ona widzi, że pomimo tego, że razem mieszkamy ponad 3 lata, to on nic w domu nie mówi, że planujemy się pobrać. No to myśli sobie, że pewnie on ma wątpliwości i może w końcu go wszystko powiedziałam jemu, milczał, słuchał jedynie, a wiem, że kiedy słucha i milczy to wiem, że mam rację. A parę dni później mnie olśniło, że jednak było inaczej. Przy kolacji luby powiedział, że mama nie dzwoni do niego od tygodnia i jest ciężko obrażona, ale on dzwonić nie wtedy BUUUUM - mój mózg eksplodował - już wiem o co chodzi !!Poskładałam wszystko do kupy i zgadza luby w ostatnich dniach daje różne - celowe i niecelowe sygnały, że wkrótce nastąpią zaręczyny. Myślę, że max to nasza rocznica po koniec powrocie z domu rodzinnego wystawił na sprzedaż nasze obecne auto bo zamierzamy kupić większe. Nie wiadomo kiedy obecne się sprzeda, ale jeśli sprzeda się zaraz, to nie wiemy kiedy znajdziemy jakieś nowe warte kupna, więc jest szansa, że do końca marca mój luby nie odwiedzi znów domu. Ponadto mama nawet po jego przeprowadzce tutaj nigdy nie milczała tak długo, a teraz jest obraza na całego. Nawet nie dzwoni do opieprzyć, że on się do niej nie odzywa. On też ma ją gdzieś. Z domu ostatnio nie przywiózł nic, nawet jednego ziemniaka, a zawsze obładowywali mu samochód - nawet w najgorszym okresie - wiecie jak to powrót od rodziny ze wsi. Jeszcze dodatkowo ukrywał to, że coś się wydarzyło, musiałam to z niego wyciągać, więc pod naciskiem powiedział, że mama wróciła do starej wersji wydarzeń co było naprawdę dziwne, że tak jej nagle znowu i olśniło mnie - on jednak powiedział w domu, że będzie się zaręczał i żenił. Stąd awantura, stąd teraz milczenie. Zakomunikował swoje plany i mama wie, że mi z tym wszystkim źle. Chciałabym zgody. Jak tam byłam naprawdę dobrze się czułam. A tu taki klops. I smutno mi bo widzę, że i on cierpi